rydzykfizyk rydzykfizyk
61
BLOG

W poszukiwaniu zaginionej podstawy prawnej dla fałszerstwa CBA

rydzykfizyk rydzykfizyk Polityka Obserwuj notkę 8
Art. 24 to Święty Graal ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Bat na korupterów i czapka niewidka dla podwładnych Kamińskiego. I nagle po dwóch tygodniach król stał się nagi...

Na początku oglądano aferę wokół odrolnienia z każdej strony tylko nie prawnej. Pojawiły się jedynie nieśmiałe głosy, że to przesada by funkcjonariusze państwa wprowadzali do obrotu fałszywe dokumenty nawet nie powiadamiając tych, których podpisy fałszują ale w końcu wszystko "dla dobra sprawy". Dopiero teraz powoli z mozołem sprawa zaczyna wracać tam gdzie powinna być od początku - na tory prawne.

Teraz przypomniano sobie nareszcie, że organy państwa obowiązuje zasada legalizmu:
Art. 7 Konstytucji RP stanowi, iż Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa. Oznacza to, iż w przeciwieństwie do zwykłego obywatela funkcjonariuszowi państwowemu wolno jedynie tyle na ile przepis prawa pozwala.

A co się dzieje gdy tego przepisu nie ma? Urzędnik nie ma prawa działać, a za przekroczenie uprawnień ponosi odpowiedzialność karną plus w wypadku fałszerstwa odpowiedzialność za zwyczajne przestępstwo kryminalne.

Kto pozwolił by szaty króla były wirtualne? Nie kto inny niż ten, któremu CBA podlega. To na premierze od wejścia w życie ustawy o CBA ciąży obowiązek wydania zarządzenia w sprawie szczegółowego trybu wydawania i posługiwania się, a także przechowywania dokumentów, o których mowa w ust. 2 i 3 [czyli dokumentów które uniemożliwiają ustalenie danych identyfikujących funkcjonariusza oraz środków, którymi posługuje się przy wykonywaniu zadań służbowych - wyjaśnienie moje], , z uwzględnieniem wymogów dotyczących ochrony informacji niejawnych stanowiących tajemnicę państwową.

To o ironio premier Kaczyński wysłał w bój z korupcją funkcjonariuszy z nienabitą bronią. To on ma szansę przyczynić się do posadzenia funkcjonariuszy CBA na ławie oskarżonych w związku z fałszowaniem dokumentów w sprawie afery z odrolnianiem gruntów (przypomnijmy, że wójt Mrągowa żłożył odpowiednie doniesienie).

Przynajmniej tak wyglądałoby by to wg Konstytucji i reguł obowiązującego prawa. Teraz wersja wg praworządności PiSowskiej (odmiana praworządności socjalistycznej):

"Newsweek" sprawdził - zarządzenia w sprawie fałszywek nie ma. Inna wersja mówi, ze zarządzenie jednak istnieje, a CBA mogła je utajnić, zasłaniając się tajemnicą państwową. Zgodnie z prawem zarządzenia premiera muszą być publikowane w "Monitorze Polskim". Analogiczny akt dotyczący policji jest bowiem jawny. Według Gontarskiego prawnicy CBA gorączkowo szukają sposobu na załatanie luki. Chcą by premier wydał zarządzenie, któremu można nadać moc wsteczną dzięki furtce w ustawie o aktach normatywnych.

Cytat za "Gazetą Wyborczą"

Czyżby najbardziej oczywistym wyjściem z sytuacji było po prostu sfałszowanie Monitora Polskiego? W końcu "w imię sprawy" służbom wolno wszystko...

PS. Rzecznik CBA Temistokles Brodowski nie chciał "Newsweekowi" odpowiedzieć, czy zarządzenie istnieje, czy nie. - Wszystkie akty prawne regulujące działalność CBA znajdują się na naszej stronie internetowej - powtórzył.

Odpowiedniego zarządzenia nie ma na stronie CBA.

PPS. Pojawił się już artykuł na stronie Newsweeka.

[edit - 24 lipca]

Istniejące bądź nie zarządzenie premiera trzeba zaliczyć do legendarnych dokumentów IV RP, dodałem odpowiedniego taga - dzięki elfhelm.

-----------------------------------------------------------------------------------------
EPILOG?


Prokuratura Apelacyjna w Warszawie przejmie postępowanie w sprawie doniesienia dotyczącego fałszowania dokumentów w sprawie działki koło Mrągowa (Warmińsko-Mazurskie).

Wiąże się to z prowadzonym przez CBA postępowaniem dotyczącym podejrzenia korupcji przy przekwalifikowaniu ziemi na terenie gminy Mrągowo - poinformował w środę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Mieczysław Orzechowski. Dodał, że obie sprawy muszą być prowadzone w ramach jednego postępowania.


Źródło: Gazeta Wyborcza
rydzykfizyk
O mnie rydzykfizyk

Uczulony na felczerów prawa zarażonych nihilizmem prawnym, którzy usiłują tworzyć prawo. Uwaga: czasem na siłę przekorny "A jeśli chodzi o pana sędziego Kryże, to on się okazał niezwykle efektywnym człowiekiem w realizacji naszego programu naprawy wymiaru sprawiedliwości" Jarosław Kaczyński

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka