rydzykfizyk rydzykfizyk
352
BLOG

O (utraconych?) korzyściach z wyroku w sprawie Kamińskiego

rydzykfizyk rydzykfizyk Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Boję się, że po wyroku w sprawie Kamińskiego i innych z oczu zejdą kwestie prawne i wszystko utonie w czysto politycznym okładaniu się maczugami. A dzisiejszy wyrok nie dotyczy przecież jedynie CBA.

Wracając tą notką po długiej nieobecności powinienem ją właściwie zatytułować "A nie mówiłem" bo od pisania o wątpliwej podstawie prawnej dla wytwarzania przez CBA fałszywych dokumentów zaczynałem swoją przygodę z Salonem 24. Już wtedy podczas poszukiwania niewidzialnego zarządzenia Prezesa Rady Ministrówi sprzecznych wypowiedzi na jego temat było widać, że jest tam jakiś problem, zamiatany pod dywan. Szczególny kontrast było widać w porównaniu z podobnymi przepisami dotyczącymi Policji, które zostały uregulowane w rozporządzeniu i ogłoszone.

Dzisiaj z podanych przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia motywów wyroku wynika, że prawdpodobnie miało to służyć ukryciu braku podstawy do wytwarzania i posługiwania się takimi dokumentami w początkowym okresie działania CBA:

Według sądu do 31 sierpnia 2007 r. CBA w żadnej prowadzonej przez Biuro sprawie nie miało prawnej możliwości użycia funkcjonariusza pod przykryciem - bo on maskuje się wytworzonymi dokumentami na fałszywą tożsamość. - Dopiero po tej dacie prezes rady ministrów wydał rozporządzenie, które reguluje zasady takiego kamuflażu - zauważył sędzia Łączewski. Jak przypomniał, uprzedzał o tym Zbigniew Wassermann - wówczas minister-koordynator służb specjalnych, a potwierdziła to ówczesna ekspertyza prawna dr hab. Krystyny Pawłowicz.

Niestety już dzisiaj można założyć, że wyrok ten będzie sprowadzany jedynie do tego do jakiej partii należy oskarżony zamiast skłaniać nas do zastanowienia się co mówi na temat uprawnień służb specjalnych i praw każdego z z nas.

Można oczywiście twierdzić, że służby walcząc z przestępczością i innymi zagrożeniami powinny mieć nieograniczone możliwości fałszowania jakichkolwiek dokumentów, najlepiej wraz z wytwarzaniem gotowych wyroków sądów, a ich funkcjonariusze przebierania się za kogokolwiek. Tylko w takim przypadku kto nas ochroni przed nadużyciami? Kto potem poniesie konsekwencje gdy dom nabywa istniejąca jedynie w fałszywych dokumentach osoba? Wreszcie jak ma się zachować odpowiedzialny urzędnik, który zauważy fałszerstwo? Kto skutecznie skontroluje taką służbę i powstrzyma jej przekształcenie w drugie WSI?

Niestety wyciągnięcie innych wniosków niż polityczne nie będzie korzystne również dla obecnie rządzących. Odpryski afery taśmowej pokazują, że służby doskonale radzą sobie na własną rękę i jakakolwiek kontrola nad nimi "istnieje jedynie teoretycznie". Dzisiejszy wyrok jest paradoksalnie jednym z nielicznych przejawów takiej kontroli, jeżeli mnie pamięć nie myli pierwszym takim wyrokiem w sprawie ludzi służb.

PS. Wspomniane "niewidzialne zarządzenie" nadal nie zostało opublikowane na stronach internetowych CBA .

 

rydzykfizyk
O mnie rydzykfizyk

Uczulony na felczerów prawa zarażonych nihilizmem prawnym, którzy usiłują tworzyć prawo. Uwaga: czasem na siłę przekorny "A jeśli chodzi o pana sędziego Kryże, to on się okazał niezwykle efektywnym człowiekiem w realizacji naszego programu naprawy wymiaru sprawiedliwości" Jarosław Kaczyński

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka